Zdarza się, że pewnym czynnościom poświęcamy więcej czasu, niż powinniśmy. Jeśli do tego stwierdzimy, że nasze codziennie funkcjonowanie zostaje zaburzone, mamy powody do obaw. W głowie pojawia się myśl — czy to uzależnienie? Jeśli nurtują Was inne pytania np. Kiedy zaczynamy być uzależnieni? Jakie są początkowe symptomy, wchodzenia w etap uzależnienia? Prosimy usiąść wygodnie i zapoznać się z lekturą. Te oraz inne zagadnienia dokładnie opiszemy poniżej.
12-godzinna praca wykańcza psychicznie
Typ pracy, który zapewnia permanentny stres, jest głównym czynnikiem skłaniającym do usiłowania odreagowania. Jest to prawidłowe podejście. Dzięki temu, że rozpieszczamy naszą psychikę (brzmi to dosyć dziwnie, ale idealnie odzwierciedla naszą powinność), jesteśmy w stanie pokonywać przeszkody.
12-godzinny system pracy jest istną katorgą. Wiedzą o tym przede wszystkim pracownicy branży handlowej. Przerwa jest zbyt krótka, aby wypocząć psychicznie a klienci dosyć roszczeniowi. Dla jasności wspomnimy, że według przepisów prawa pracy trwa 15 minut, czyli tak samo, jak przy systemie 8-godzinnym. To dowód na to, że 12 godzin pracy to zbyt duże wyzwanie dla naszego organizmu. Doceniajmy sprzedawców w sklepie spożywczym. Zawsze mili i uśmiechnięty, niezależnie z jakim typem klienta obcują. Szanujemy ich za cierpliwość!
Niewinne początki
Nikt z premedytacją nie dąży do tego, aby stać się nałogowcem. Najczęściej, po prostu wracamy do domu koło godziny 18 i odpalamy komputer, otwieramy puszkę piwa czy też decydujemy się udać do kasyna. Brzmi normalnie i takie rzeczywiście jest. Oczywiście do pewnego momentu.
Na jakie oznaki zwracać uwagę?
Jak odkryć, kiedy zaczynamy się zatracać? Odpowiedź jest prostsza, niż się wydaje. Przeanalizujmy harmonogram dnia i znajdźmy w nich odpowiedzi na pytania:
- Czy wypełniam wszystkie obowiązki?
- Czy jestem odpowiedzialny za moje czyny/Czy nie zrzucam odpowiedzialności na otoczenie?
- Czy istnieje jakikolwiek aspekt życia, który zaniedbuję?
Człowiek, który podchodzi obiektywnie i racjonalnie do sytuacji jest w stanie przyznać się do błędu. Jeśli na jakiekolwiek pytanie nie odpowiedzieliśmy twierdząco lub wahaliśmy się to sygnał, że czas coś z tym zrobić.
Jesteśmy uzależnieni od powietrza. Żeby w pełni zrozumieć, czym jest uzależnienie, potrzebna jest znajomość dokładnej definicji. Najprościej mówiąc, jest to okresowy lub stały przymus wykonywania jakiejś czynności. Jeśli do końca życia, musimy coś wykonać chociaż jeden raz, to jesteśmy uzależnieni. Niezależnie czy jest to jeden kieliszek lub level w górę. Koniec kropka.
Czy hazard lub kasyno uzależnia?
Ciekawa zagwozdka. Tak i nie — odpowiedź zależy oczywiście od konkretnych okoliczności i indywidualnej historii. Kasyna stacjonarne inaczej nazywane naziemnymi są źródłem rozrywki. Ciekawostką jest, że korzystając z kasyna internetowego (online), również możemy grać za prawdziwe pieniądze. Dlaczego więc z niego rezygnować? Umiejętne podejście do sprawy przynosi pozytywne efekty. Analiza i jeszcze raz analiza. Co więc zrobić, aby zablokować całkowite pochłonięcie nas przez kasyno?
Wskazówka numer 1 to wykorzystanie odliczonej sumy pieniędzy. To działanie asekurujące. Liczby wyświetlane po zalogowaniu się do bankowości mobilnej nie nabiorą tendencji spadkowej. Oszczędności zostaną więc w pełni bezpieczne, leżąc potulnie w banku. Będziemy mieli jasność, ile rozgrywek nas czeka i jaki wkład przeznaczyliśmy na wygraną tego wieczoru. Nie wolno przekroczyć odłożonej kwoty. Grozi to utratą kontroli!
Wskazówka numer 2 – patrz na zegarek. Dzięki temu spędzisz w kasynie tyle czasu, ile rzeczywiście planowałeś pierwotnie. Nie uciekniesz od ucieczki w świat gier na automatach. Najlepsze kasyna online posiadają specjalną funkcję, dzięki której ustalimy limity dzienne, miesięczne, tygodniowe. Aplikacje same będą nas chronić przed nadmiernym granie. Takie kasyna możemy znaleźć na specjalnie przygotowanej liście kasyn online.
Jak nie stać się ofiarą uzależnienia?
Główna zasada jest taka, aby wyznaczać sobie przedział godzinowy na daną czynność np. granie w gry komputerowe. Zapobiegnie to sytuacji, w której zaniedbamy obowiązki domowe czy też relacje z bliskimi. Co jednak ważniejsze, uniemożliwimy w ten sposób wejście na dobre do świata wirtualnego. Dlaczego? Piksele na ekranie 24-calowego monitora przestaną być naszą ucieczką przed problemami. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, dlatego musimy ponosić konsekwencje naszych zachowań. Odwrotne zachowanie sprawi, że wyłącznie zrzucimy odpowiedzialność za nasz los na rodzinę, a problemy nijak się nie zakończą.
Moment wywołujący największą frustrację to ten, w którym usiłujemy odciągnąć od nałogu osobę, która nie dostrzega problemu. Warto pamiętać, że niektóre słowa mogą mocno zaboleć. ”Wymyślasz problemy, ze mną jest wszystko w porządku”, ”Muszę się zrelaksować po pracy, o co ci chodzi?”. ”Wszyscy piją, dlaczego ja nie mogę?”, ”Tylko dwie godzinki”, ”Mogę przestać, kiedy chce”. Trzeba zaakceptować jedną zasadę, aby życie stało się łatwiejsze. Nie jesteśmy w stanie człowieka zmusić do niczego. Tak samo, jeśli nałogowiec nie dostrzega problemu, możemy zapomnieć o tym, że będzie uczęszczał na terapie i się cudownie nawróci.